you should be happier now, with no one to pray to!

25 lutego 2010
O mój bartłomieju, WIOSNA.


Marzę o użytkowniku na allegro, który sprzedawałby jednocześnie słuchawki do samsunga, wiosenne szmatki na szyję i skakanki.

A poza tym, to przypomniałam sobie, że miałam być starym punkiem.




poszły spać modne dziewczyny
sennie ziewają skinheadzi z przedmieścia
wzniećmy pożar w ich uszminkowanych sercach
czasy są niepewne
sytuacja jest napięta


#pokaskarpetki


Przypaliłam błyskawiczne płatki jęczmienne. To dlatego muszę studiować w Krakowie.

Zgadnij kto to:


Chcę wiadro czereśni.

(Zbieram dychę miesięcznie na osiemnastkowe dżampy przy Franz Ferdinand)

1 Responses to you should be happier now, with no one to pray to!

  1. Werrra Says:

    Laaaaaaaatoooooo kuuuurvaaaaaaaa! Chcę.^
    Podziwiam osobników jeszcze czytających książki i mających na to czas i energię.<3 btw, przypomniałaś mi ze muszę iść do księgarni i/lub biblioteki.

    A przy okazji przypomniałaś mi o pewnym Panu na K, przez którego uwielbiam Pidżamę P., a którego samego już nie znoszę. -.-

Prześlij komentarz