
Pierwszy mam już za sobą (swoją drogą - polecam, uśmiałam się), z niektórymi może być trudno, niektóre obejrzałabym chętnie niezależnie od tego, kto w nich gra, niektóre już próbowałam obejrzeć, ale przyszedł ksiądz po kolędzie, niektóre będzie trudno dostać, a niektóre pominę z racji faktu, że Bowie ma tu rolę dość szczątkową, a fabuła jest średnio ciekawa.
Wszystkie sprawią, że będę rzygać Bowiem po kres swych dni. Trudno mi stwierdzić, czy to, że w większości z nich David Bowie gra główną rolę, jest zaletą, czy też wadą.
Z góry dziękuję tym, którzy mi w realizacji postanowienia pomogą: osobom towarzyszącym przed TV, ludziom, którzy będą mnie wpierać w poszukiwaniach, przeciwnikom mojego pomysłu i tym, którzy we mnie nie wierzą :*, a także rodzicom, których sponsoring będzie tu nieoceniony :)
Z postępów w realizacji Planu Półtorarocznego będę się zwierzać, w związku z tym pojawia się na blożku nowa etykieta.
(I jak na razie, mogę zrobić TO)
o! jeśli ci to ułatwi pracę, mogę ci nawet podarować swój odtwarzacz widijou, i tak już nic na nim nie oglądam. Ale musisz sie zrewanżować wspólnym seansem, muahahaha ]:->
A Bowiego chyba najbardziej kocham w roli Andy'ego<3
to ja się też oferuję i me widijou i wpraszam się na seans, ale musimy kupić popcorn.